Strona główna » Depresja sezonowa

Depresja sezonowa

depresja sezonowa

Żyjąc w naszej szerokości demograficznej narażeni jesteśmy na doświadczanie depresji sezonowej, czyli sezonowego zaburzenia afektywnego. Stan depresyjny pojawia się wtedy każdego roku około października lub listopada i utrzymuje się przez całą zimę. Trwa aż do marca, kwietnia, gdy dni stają się długie, jasne i słoneczne. Zmiany nastroju dotkliwiej i częściej odczują kobiety – około czterech razy częściej niż mężczyźni. Oczywiście pewien spadek aktywności zimą może być naturalny i nie musi nas niepokoić, to nie musi być depresja sezonowa. Smutek jest naturalną częścią życia. Jednak kiedy towarzyszą mu inne objawy, jak lęk, nadmierna drażliwość, problemy z pamięcią i koncentracją, problemy z wykonywaniem codziennych czynności, uczucie przewlekłego zmęczenia, niechęć do spotkań z ludźmi, senność, a jednocześnie pogorszenie jakości snu, to należy działać i szukać pomocy psychologicznej!

Sezonowy spadek potrzeb seksualnych

Wszystkie te objawy, niestety, wpływają na libido. Mogą nawet prowadzić do dramatycznego spadku potrzeby seksualnej. Co więc możemy zrobić, żeby seks nie październiczał? Na początek przełamać apatię! Depresja paraliżuje wolę. Najłagodniejsza forma to zimowe lenistwo. Ale stopniowo każda aktywność może się wydawać zbyt trudna. W takim stanie nie oceniamy siebie najlepiej. Możemy zacząć odcinać się od tego, co wcześniej sprawiało frajdę, spotkań z przyjaciółmi, aktywności fizycznej. To dodatkowo obniży nastrój i samoocenę. Dlatego tak ważne jest, by błędne koło depresji jak najszybciej przełamać. Według psychologów zajmujących się problemem depresji, w tym wypadku nie ma znaczenia, co człowiek robi, lepiej robić coś niż nic.

Planem w depresję

Bardzo pomocny może być dzienny plan działania. Jest to narzędzie tak proste, jak skuteczne. Pomaga się zorganizować w walce z brakiem motywacji. Plan składa się z dwóch części: do zrobienia i zrobione. W kolumnie do zrobienia należy godzina po godzinie wpisać rzeczy, które chcielibyśmy zrobić w ciągu dnia. Być może uda się zrobić tylko część z nich. Nic nie szkodzi, samo tworzenie planu już jest pomocne. Oceniając co udało się zrobić, należy wpisywać wszystko. Każda aktywność inna niż patrzenie się w ścianę jest sukcesem. Plan pomaga zwalczyć tendencję do myślenia, że wszystkie działania są pozbawione sensu. Nie oceniamy ich, tylko staramy się wykonywać, zgodnie z tym, co sobie zapisaliśmy.

Depresja sezonowa i myśli

Powinniśmy zwrócić uwagę na nasze myśli. Według psychologii poznawczej wszystkie nasze nastroje tworzone są przez nasze myśli. To, czy jesteśmy „w dołku”, czy wręcz przeciwnie – tryskamy entuzjazmem, zależy od tego, w jaki sposób interpretujemy wszystko, co nam się przydarza. Bo przecież to my sami komentujemy sobie w myślach różne wydarzenia, nadajemy im znaczenie, opowiadamy sobie o ludziach, interpretujemy ich zachowania itp. Jednym słowem – czujesz się paskudnie lub wspaniale z powodu myśli, które akurat Ci towarzyszą. Depresja często jest związana z perfekcjonizmem oraz tendencją do rozpamiętywania przykrych dla nas wydarzeń.

W leczeniu depresji sezonowej stosuje się leki, psychoterapię oraz fototerapię (leczenie światłem).

Nastrój a stan zdrowia

Na koniec często pomijany etap. Przed spotkaniem z psychiatrą lub terapeutą zrób podstawowe badania. Być może warto skonsultować się z internistą. Istnieje wiele dolegliwości, które łatwo pomylić z depresją sezonową. Niedobory witaminy D powszechnie występujące wśród osób mieszkających w Polsce  oraz niedobory żelaza występujące np u miesiączkujących kobiet, nieuzupełniane prowadzą do osłabienia, trudności w utrzymaniu koncentracji, zaburzeń snu. Warto zwrócić także uwagę na choroby tarczycy i inne choroby układu endokrynologicznego, Hashimoto, zespół policystycznych jajników. Choroby układu sercowo naczyniowego także przyczyniają się także do utraty sił, męczliwości, zmian w neuroprzekaźnictwie. Zwróć także uwagę, że niektóre leki mogą u części osób wywoływać objawy depresyjne, np środki antykoncepcyjne.

Anna Golan