Seks tantryczny
Nauki tantryczne prezentują seksualność jako drogę do przebudzenia świadomości, do oświecenia. Następuje ono gdy uwalniamy się od iluzji ego, czyli odrębności i urzeczywistniamy prawdę o tym, kim w istocie jesteśmy – ekspresją całości Istnienia, miłości. Jest to metoda wymagająca. Mówi się, że tantra jest ścieżką dla tych, którzy bardziej pragną prawdy niż komfortowego życia. Celem seksualnych praktyk tantrycznych jest pozwolenie energiom by dotarły do serca. Energia seksualna jest siłą sprawczą przebudzenia duchowego. Ale aby ono mogło nastąpić, musimy wcześniej przebudzić energię seksualną. Nauczyciele tantry twierdzą, że u zdecydowanej większości ludzi seksualność nie jest przebudzona, a jest nieświadomą ekspresją lęków, czy pragnień naszego ego. Czy chodzi tu o jakieś niezwykłe, „duchowe” techniki seksualne? Absolutnie nie! Po prostu nie należy koncentrować się na dążeniu do orgazmu, ale rozluźnić się i po prostu doświadczać przyjemności. Siła życiowa, czyli przebudzona energia seksualna – kundalini, swoją wędrówkę w górę rozpoczyna od narządów płciowych. W tantrze hinduskiej kundalini jest przedstawiana jako wąż, który leży zwinięty w kroczu. Stan nieświadomości utrzymuje go w uśpieniu. Kiedy kanały energetyczne zostają otwarte, kundalini wędruje w górę aktywizując kolejne czakry. Orgazm kundalini to poczucie jedności z całością istnienia. Nie istnieje tu rozłam między tym co święte i tym co seksualne. Otwarty przepływ energii seksualnej bynajmniej nie oznacza, że zachowujemy się jak osoby od seksu uzależnione. Przeciwnie, takie zachowanie wskazuje raczej na blokadę, która jest odreagowywana – „patrzcie jaka jestem wyzwolona”.
A dlaczego to akurat seksualność może być drogą do przebudzenia?
Nasza reakcja erotyczna jest pewnego rodzaju przewodnikiem po naszej nieświadomości. Świadomie badając, odkrywając własne reakcje seksualne, możemy poczuć i zaakceptować te części nas, które z różnych powodów uległy stłumieniu. Zintegrować je z całością. Za każdym razem kiedy odczuwamy i mamy kontakt z tym, co wcześniej było stłumione, wyparte – zmniejsza się obszar nieświadomości. Dzięki temu możemy być pełniej obecni w tu i teraz. A stan pełnej obecności, bez czepiania się przeszłości, projektowania przyszłości, jest stanem oświecenia, jedności ze wszystkim.
Tantra o płci
W tantrze zasada kobieca jest ponad zasadą męską, oznacza to, że w tej tradycji to kobiety są nauczycielkami, kapłankami, osobami, które prowadzą do przebudzenia świadomości. Jako podstawowe cechy energii kobiecej wymieniane są: przyjmowanie, intuicja, spontaniczność, wrażliwość, umiejętność słuchania. I właśnie te cechy są niezbędne aby osiągnąć przebudzenie. W tantrze tybetańskiej aspekt kobiecy to mądrość, przestrzeń miłości, czucie, a męski to zręczne środki, metody, działanie, samoświadomość. Nauki tantryczne zakładają, że wszyscy mamy w sobie esencję męska i żeńską. Aby kobieta mogła połączyć się z aspektem męskim w sobie, musi rozwinąć esencję kobiecości i odwrotnie. Mężczyzn dotyczy ta sama zależność. Nazywa się to wewnętrznym małżeństwem. Funkcjonowanie jako dwie połówki, które potrzebują się uzupełniać, jest postrzegane jako toksyczne. Romantyczna miłość może być w myśl tej koncepcji po prostu współuzależnieniem. Mówienie o tym, że ktoś jest moją połówką jest traktowaniem siebie jako osoby niepełnej. Oznacza to wchodzenie w relację z pozycji braku, „daj mi”. Zdrowy związek to ten, w którym dwie całości tworzą dodatkową wartość.
Tantra o związkach
Nauki tantryczne mówią o trzech rodzajach relacji: światowych (tzw. samsarycznych), rozwojowych i duchowych (tantrycznych). Celem relacji światowych jest szczęśliwe życie doczesne, najczęściej dzieci, raz w roku fajne wakacje. Przeżyć życie szczęśliwie i umrzeć. Nie są to relacje świadome, w tym znaczeniu, że nie jesteśmy świadomi co nas do siebie przyciągnęło. Dosłownie wpadamy w związek. Nie dokonujemy wyborów, one dokonują się same. W relacjach rozwojowych mamy świadomość, że łączy nas z partnerem coś więcej niż wspólna codzienność. Partner jest wyzwaniem, przyczynia się do naszego rozwoju. Wiemy, że spotykamy się nie pierwszy raz, to relacja karmiczna.
Relacje tantryczne to przeciwieństwo relacji samsarycznych, mają od nich wyższy cel – wyzwolenie się z iluzji, wspieranie się na drodze do oświecenia. Związek kobiety i mężczyzny jest relacją duchową. Trudności, które pojawiają się w relacji traktujemy jako manifestację naszych wewnętrznych trudności. Np. jeżeli jestem zła, to biorę odpowiedzialność za moją złość, widzę jej przyczyny głównie w sobie, nie w zachowaniu partnera. Trudności traktowane są jako okazja do wzrostu świadomości.
Jak budować świadome relacje?
Biorąc pod uwagę przemijalność przyjmujemy, że miłość i związek, które nie dają szans na rozkwit naszego potencjału, są stratą czasu. Celem partnerstwa jest rozwinięcie ludzkiej pełni, rozwój duchowy. Jak więc budować świadome relacje? Na początku musimy zauważyć, że często to co nas przyciąga to nasz obszar cienia, np. oboje pochodzimy z rodzin alkoholowych, lub jedno z nas ma tendencję do wchodzenia w rolę ofiary, a drugie w rolę kata. Musimy być świadomi: osoba, która mnie przyciąga, ma do mnie jakieś klucze. Np. pozwoli mi coś w sobie otworzyć, jakaś moja właściwość może się dzięki temu związkowi rozwinąć. Zadając sobie pytanie jaka jakość pociąga mnie w drugiej osobie, poznajemy siebie. Widzimy nad czym w sobie powinniśmy pracować. Jeszcze więcej dowiadujemy się kiedy w związku pojawiają się dzieci. Zaczynają się w nas odzywać rodowe skrypty, których dotąd mogliśmy nie być świadomi. Pojawia się np. rozdzielenie ról, oddzielenie bycia matką od bycia kochanką. Kobieta po urodzeniu dziecka może całkowicie stracić zainteresowanie seksem, ale może być i tak, że mężczyzna zaczyna ją postrzegać w sposób rozszczepiony – ponieważ jest matką, nie jest już atrakcyjna seksualnie. Możemy zauważać archetypy, które mają na nas wpływ, po to by się z nich wyzwalać.